wtorek, 5 lutego 2013

Rozdział 2

* EMILY *

Reszte dnia uznałabym za mile spędzoną, gdyby nie sytuacja w domu. Stałyśmy właśnie przed domem i miałyśmy wysiadać. Jeszcze raz spojrzałyśmy nawzajem na siebie i powiedziałyśmy: Będzie dobrze.
Otworzyłam drzwi i pierwsze co usłyszałam to krzyk ojca: Spóżnione.
Razem siostrą stałyśmy jak wryte w podłoge.
E- Tato, to nie nasza wina. Nauczycielka nas zatrzymała. - miałam coraz więcej łez w oczach, wiedziałam co się święci
Rose spojrzała na mnie i kazała biec na góre, w nadziej, że może tam uda nam sie schować przed tym koszmarem. Ojciec niestety był sprytniejszy i...

* U CHŁOPAKÓW*

Ciemne, opuszczone pomieszczenie na odludziu. W pustym pomieszczeniu siedzi 5 postaci, zaciekle kłócących się. Nagle słychać strzał i najstarszy przemawia:
Zamknąć mordy!!!!!!!!!! Siedzimy w ty wszyscy i nie ma żadnego odwrotu, żaden z nas nie może się już wycofać. I nie interesują mnie te wasze durne zakładziki, zrozumiano?!
Z- A mówiłeś, że ci to nawet podoba, a poza tym co cię to obchodzi?
Lou- Zaczynacie olewać prace dla tego zakładu, a to już mi się nie podoba. Możecie biegać po mieście i pieprzyć się z każda napotkana dziewczyna to mnie nie interesuje, do czasu kiedy nie zaniedbujecie pracy.

* NASTĘPNY DZIEŃ*


* ROSE*

Znowu to samo, a na dodatek ten pudel jeszcze się szczerzy jak ja bym mu ta buźke obiła.
Całą noc prawie nie spałam wszystko mnie boli, codziennie to samo. Mamo, proszę wróć!
Dobra, więc wdech wydech wysiadamy, jak zawsze przywołałam sztuczny uśmiech na twarz, to już chyba taka moja codzienna maska. Chowam pod nią wszystko, smutek, żal i złość na samą siebie, że w niektórych sprawach jestem bezsilna. Czy ta banda debili zawsze lansuje się przy tych autach. A to nasze stroje: Po lewej mój, a po prawej Emily.



* EMILY *



Czasami rozwala mnie to w jaki sposób moja siostra odpowiada chłopakom. Szczerze?
Sama też tak czasem robie,ale jak to mówią, wszystko zostaje w rodzinie. Skierowałyśmy się z siostra pod sale od biologii. Była tam już cała nasza klasa, napisałam cała? Sorry, chodziło mi o prawie całą, nie wliczam tych pedałów. Kiedy zadzwonił dzwonek, jak na zawołanie można było zauważyć całą bande idącą w naszym kierunku. Lekcja nie minęła nawet tak żle, było trochę śmiechu w końcu to lekcja o rozmnażaniu.
Pan Harry Styles i koledzy musieli dawać swoje komentarze:
H- Myślałem ostatnio o rozmnażaniu z naszą nową koleżanką, Rose.
R- Jasne kochanie, może w innym wcieleniu, sorry, ale nie chce mieć spedalonych dzieci
H- Czyli jakaś szansa jest że ja i ty
R- Tak, może w innym wcieleniu,albo i nie, jesteś zbyt yyyy jak to powiedzieć, a juz wiem.
Więc jesteś natrętnym idiotom, który myśli ze każda laska sie z toba bedzie pie** ,sorry, ale nie lubie takich spedalonych facetów którzy nakładają puder na morde i myśla ze sa ważni, a tak na prawde wedlug mnie sa męskimi dziwkami, czyli dla mnie w skrócie jestes męska dziwką, wiec ile bierzesz za noc?
Na co Harry się zamknął, wziął plecak i wyszedł, a nauczyciel zaniemówił.

* CHŁOPAKI, NA STOŁÓWCE*

Wszyscy się wyśmiewali ze Stylesa, a Zayn najbardziej.
Z: Tak, napewno ją zaliczysz!!!!!!!!! Jakoś tego nie widze i whisky będzie moja.
H- Zamknij się głąbie, ja przynajmniej coś próbuje, a ty tylko siedzisz i się na nią lampisz.
Z- Kogo nazywasz głąbem, to ty nie potrafisz zaliczyć dziewczyny.
H- Malik, nie denerwuj mnie, bo będziesz miał spotkanie z moją pięścią trzeciego stopnia.
Z- Już się boje Styles. Jestem od ciebie lepszy i silniejszy.
Li- Uspokójcie się, a jak nie to kłóćcie się gdzie indziej
Z- Dobra Styles, ale i tak jestem lepszy od ciebie.
H- Więc to udowodni, dwa stoliki od nas ktoś siedzi.
Z- Spoko, ja w porównaniu do ciebie nie jestem frajerem.
H- Masz 10 minut. Jeżeli cię spławi to jutro nie nakładasz żelu na łeb, a jeżeli ja przegram to wyprostuje sobie jutro włosy do szkoły. Co ty na to?
Z- Spoko

* EMILY*

Siedzę sobie spokojnie przy stoliku i pije mleko aż tu nagle...
Z- Siema, co tam piękna?
E- No nie! Znowu ty, a miałam taki piękny dzień. Jak zwykle musiałeś go zepsuć
Z- Też się ciesze, że cię widzę kochanie - ostatnie słowo zignorowałam - mam taką małą sprawe do ciebie.
E- Wow, wielki Zayn Malik ma do mnie sprawę. Będę skakać z radości. Na ścianie może to napisać?
Z- Wow, pamiętasz moje imię, to już pierwszy sukces w naszej znajomości. Wystarczy, że pomożesz. Otóż chodzi oto, że: Widzisz włosy Harrego? Kocha je nad życie...
E- Co ja mam wspólnego z jego włosami?
Z- Więc, jutro jeżeli wygram zakłas to przyjdzie z wyprostowanymi włosami i teraz chodzi tu o ciebie.
E- Zakład? Ja mam wam pomóc w jakimś pedalskim zakładzie? A co jeśli nie?
Z- Nie pedalskim kochanie, taka mądra i ładna dziewczyna na pewno przemyśli wszystkie za i przeciw. Więc co chcesz za to że mi pomożesz wygrać?
E- A co jeśli nie pomogę?
Z- Już to robisz, więc co chcesz?
E- Żebyś się ode mnie raz na zawsze odczepił.
Z- Oj, tak się nie da. Wiesz co, chyba bardzo lubisz mleko. Może pójde i ci je kupię, tak na zgodę. Co ty na to piękna?
E- Nie było, nie ma i nie będzie między nami zgody. Odczep się ode mnie - chciałam już iść kiedy złapał mnie za przedramie, chwycił moją dłoń i przyłożył do swojej klatki piersiowej, tam gdzie bije serce:
Z- To serduszko bije dla ciebie, nie zmarnuj tego.
E- AUĆ!

..............................................................................................

Witam was!! I jest nowy rozdział. Jak wam się podoba? Co sądzicie o zachowaniu chłopaków? Za tydzień mam ferie więc będzie wiecej rozdziałów. Pozdrawiam

CZYTASZ= KOMENTUJESZ

6 komentarzy:

  1. Serdecznie zapraszam na www.be-with-me-baby.blogspot.com Dopiero jest zwiastun, bohaterowie oraz prolog. Mam nadzieje, że Ci się spodoba oraz liczę na opinię.

    PS. Opowiadanie o 1D ;)

    Pozdrawiam Eve;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Och polubiłam :) I to nawet bardzooo :D Serio piszesz świetnie ;) Czekam na next :)

    P.S. Ten sekret dziewczyn coraz bardziej mnie intryguje ;)

    Karolina ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie to są sekrety?
    Ja poprostu nie wyrobie. Jeśli zaraz nie wyjaśnisz. A i nie rozumiem ostatniej linijki, gdy Emily mówi ,, Auć,,. Co do sekretu dziewczyn, to się tak zastanawiam czy przypadkiem ojciec ich nie bije lub molestuje ( wybujała fantazja ). Co do bicia, no ich ojciec był bokserem, więc tak sobie pomyślałam, a to molestowanie sama nie wiem skąd mi się to wzięło. Chłopaki? Nie mam pomysłu. Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  4. '' Jasne kochanie, może w innym wcieleniu, sorry, ale nie chce mieć spedalonych dzieci''
    po prostu cię uwielbiam, twoje pomysły i teksty są świetne :) Chyba się domyślam co może być sekretem dziewczyn ale zostawię to na razie dla siebie. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)

    PS Zapraszam do siebie http://myimagine1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo jaka akcja między Zaynem a Emily :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju,uwielbiam to :D

    OdpowiedzUsuń

Muzyka