sobota, 8 czerwca 2013

Rozdział 11

* ROSE *

Szłam razem ze Stylesem na tą głupią sale gimnastyczną, a dlaczego z nim? Pamiętacie, że moja kochana siostrzyczka mnie zostawiła i wsiąkła? Nie ? To teraz już wiecie. Szłam razem z nim, ale nie miałam zamiaru z nim rozmawiać, to co się wydarzyło kilka dni temu dla mnie nie ma znaczenia. Dupek zawsze pozostanie dupkiem, tak jak narkoman narkomanem, a ponieważ on jest i tym i tym to to stwierdzenie pasuje do niego jak ulał. Kilka razy do mnie zagadywał, ale jak to jak, zawsze zgaszałam go jakimś chamskim tekstem. W końcu zrozumiał, że konwersacji ze mną nie poprowadzi, kurcze! Konwersacji? Jakich ja słów używam, zdecydowanie za dużo przebywam z Emily, za dużo. Muszę to ograniczyć, ale jak? Jest moją siostrą? Dobra mniejsza z tym, doszliśmy z Harrym na sale. Od poszedł do reszty swojej bandy, a ja usiadłam kilka rzędów pod nimi. Najchętniej usiadłabym po drugiej stronie, ale nie mogłam. Dyrektorka, która była już na sali kazała mi usiąść tak żebym ją widziała i dokładnie słyszała. Musieliśmy jeszcze poczekać na moją siostrę i Malika, ale nie trwało to długo. Przyszli razem z woźnym, który powiedział coś na ucho dyrektorce, posłał Malikowi i Emily groźne spojrzenie i poszedł.
- Dobrze, skoro już wszyscy jesteście to mogę w końce wam to powiedzieć. Zanim przejdę do sedna sprawy chciałam wam wszystkim podziękować za udekorowanie tej sali. Was też się to tyczy chłopaki pomimo tego, że musieliście to robić. Zebrałam was tutaj, ponieważ ważą się wasze losy moi drodzy - zwróciła się w stronę siedzących chłopaków - możecie nie zdać i znów zostać w ostatniej klasie. Zapewne nie chcecie tego, mam rację? - oni tylko pokiwali twierdząco głowami, jeszcze nigdy nie widziałam ich tak skupionych - Dlatego również sprowadziłam was tutaj dziewczynki - tym razem mówiła to do nas - uczycie się bardzo dobrze, dostaniecie stypendia i jesteście w tej samej klasie co oni. Brakuje im niewiele aby zdać, chciałabym abyście im pomogły. Każdy z nich ma inny przedmiot do zaliczenia, Niall - chemię, Louis - matematykę, - Zayn - biologię, - Harry - historię, a Liam? Liam mój drogi ty zdasz, miałeś kilka zagrożeń, ale dałeś radę je wyprostować, gratuluję. Emily? Masz 6 z biologi, proszę cię pomóż Zaynowi, a ty Rose, jesteś rewelacyjna z historii. Ciebie proszę byś pomogła Harremu. Tobie Niall pomoże Margaret, a tobie Louis Jesy. Dziewczynki? Mogę na was liczyć?
- Oczywiście proszę pani - odezwała się moja siostrzyczka, z wymuszonym uśmiechem na twarzy, widać było, że jej też to się nie podoba.  Dyrektorka tylko uśmiechnęła się do nas, po czym wyszła z sali.
- Że co do cholery!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja mam pomagać temu mopowi w historii? Przecież jemu nic nie wejdzie do łba, bo ma za dużo włosów na nim, nawet mózg ma włochaty!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja się nie zgadzam!!!!!!!!!!!- nie wytrzymałam już i wybuchłam.
- Ślicznotko nie denerwuj się tak, złość piękności szkodzi, ale widać tobie to już nie pomoże - podszedł do mnie ten mop z chamskim uśmieszkiem na mordce
- Noi czego zęby suszysz?
- Bo w końcu będę miał możliwość bliżej cię poznać
- Chyba cię coś boli chłopczyku, nie mam zamiaru uczyć cię tej zasranej historii.
- Jeszcze zobaczymy piękna, a tak apropo wolę jak jesteś milsza.
- Słucham?
- Nie pamiętasz jak byłaś dla mnie miła? Jak dałem ci bluzę? Taką siebie wolę księżniczko - widziałam, że z każdym jego słowem oczy mojej siostry się powiększały, a we mnie krew buzowała.
- Uważaj, bo za chwilę zdejmę ci ten twój uśmieszek z tej twojej pięknej twarzyczki
On się tylko zaśmiał, zawołał chłopaków i poszli. Przed wyjściem Zayn zdążył się jeszcze odwrócić i krzyknąć do mojej siostry:
- To co śliczna! Kiedy uczymy się o rozmnażaniu człowieka? Wiesz lubię zajęcia praktyczne!!!!!!!!!!!!
Po czym zaśmiał się i opuścił pomieszczenie.

* ZAYN*

- To co panowie? Kierunek klub? Jak co tydzień? - zwróciłem się do idących z tyłu chłopaków.
- Oczywiście, że tak. Trzeba poderwać jakieś laseczki. - jak zwykle odezwał się Harry
- No to w drogę.
                                          ***
KLUB. Jak zwykle muzyka puszczona ma maxa, duszno, gorąco, opary różnych zapachów unosiły się w powietrzu. Skierowalimy się w stronę naszego stolika. Byliśmy tu stałymi gośćmi więc seksowna kelnerka, która była ubrana w mega skąpą skórzaną spódniczkę i czarny gorset wiedziała co nam podać. Każdy z nas wypił od razu  po 3 kieliszkach tequili, razem z Harrym skierowaliśmy się na parkiet w celu cotygodniowego wyrwania nowych lasek. Nie minęło 5 minut, a ja już widziałem jak Harry tańczy na parkiecie z jakąś brunetką. Moją uwagę przykuła rudowłosa ślicznotka, która samotnie sączyła drinka przy barze. Postanowiłem, że to ona będzie moją towarzyszką na ten wieczór.

*NASTĘPNEGO DNIA *

Po mojej upojnej nocy z rudowłosą pięknością o imieniu Alex, byłem w świetnym humorze. Nie ma to jak numerki na jedną noc, podbudowywuje to moją samoocenę, ale nadal nie zdobyłem najważniejszego - Emily. Będę miał ku temu sposobność, nie ucieknie mi,  i tak jest już moja. Wszedłem do domu Louisa, w którym mieliśmy wszyscy się dzisiaj rano spotkać. Nie było jeszcze wszystkich, był tylko Lou i Harry.
- Siemasz Styles, i jak tam brunetka? Było gorąca?
- Żebyś wiedział stary, nie spotkałem jeszcze tak napalonej dziewczyny . Tej nocy nie zapomnę, a u ciebie?
- Rewelacja, kolejna do zapisania na liście zaliczonych i to ruda, rozumiesz? Dobrze mówią, że rude są dobre w łóżku.
- Chłopaki! Przestańcie glińdzić o laskach, mamy ważniejsze sprawy. Na przykład sprawę zaginionego ostatnio towaru ....


* HARRY *

Wszystko co mówił Lou było na prawdę ważne, ale za nic nie mogłem się skupić. Nie dawała mi spokoju Rose, taka niby z milutka, a pazurki potrafi pokazać. Nie mogłem przestać myśleć o tym kiedy w końcu będę mógł poczuć jej ciało wijące się pod moim, moje usta na jej rozgrzanym ciele. Te myśli nie dawały mi spokoju, a jeśli dochodziła do tego wyobraźnia to... lepiej nie dokończe.
- Styles! Do cholery! Słuchasz mnie w ogóle??
- YYYYm tak
- To co przed chwilą powiedziałem?
- Że mamy ładną pogodę?
- Ty chyba na serio masz włochaty mózg i nic ci do niego nie dochodzi, ogarnji się!!!!!!!!!! Masz iść dzisiaj do Maxa po towar i bezpiecznie go dowieść do klienta, rozumiemy się? Jak coś się towarowi to uprzedzam cię, że pomimo tego, że się przyjaźnimy to cię zabjie, zrozumiano?
- Jasne
- To zbieraj się, za pół godziny masz się spotkać z Peterem i on da ci namiary na klienta.
Jak powiedział tak zrobiłem, wsiadłem do samochodu i ruszyłem, spokojnie jadąc, ale takiego obrotu spraw się nie spodziewałem.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam was serdecznie!! Jak się podoba? Mam nadzieję, że nie jest za krótki? A jak jest to przepraszam, ale na ten rozdział nie miałam pomysłu, mam pomysły na kolejne, a akurat na ten nie miałam. Przepraszam, następny rozdział będzie lepszy, będzie więcej Rose i Harrego. I przepraszam że zrobiłam zboczonych chłopaków, zwłaszcza Harrego. W następnym 2 rozdziałach będą sami oni więc się nie martwcie. Komentujcie, bo bardzo mi na tym zależy. Dziekuje wam za komentarze pod ostatnim rozdziałem, jesteście niesamowite. Dziękuje i licze na komentarze pod tym rozdziałem. Nawet nie wiecie jak to motywuje.Pamiętajcie o komentarzach do tego bloga i dwóch pozostałych. :D
CZYTASZ = KOMENTUJESZ


9 komentarzy:

  1. NEXT!!! <333 KOCHAM TO! I JAK MASZ CHWILĘ TO ZAPRASZAM SERDECZNIE DO MNIE NA WYRAŻENIE SWEJ OPINII ;)
    http://opowiadanie-o-zaynie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny . < 33

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha ha ha włochaty mózg ha ha ha ....
    Nie no nie mogę!
    Zajbisty rozdział zresztą standard.
    Nie no ha ha ha wybij mi to z głowy bo nie wyrabiam! L
    ovvvciam ci!ę I myślę że z wiadomego powodu.
    Niemogę się doczekać nexta z koro ma być lepdzy od tego...
    Harry z mop! Ha ha ha ha !!!!!
    Wybij mi to z głowy bo nie będę mogła zasnąć!
    xxEwikxx

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Następny, świetny rozdział!
    Podobają mi się chłopcy w wersji BAD haha :D
    Rozdziały mogą być trochę dłuższe, ale takie też mogą być :)
    Jaram się złym Zaynem <3
    NEXT, NEXT, NEXT!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja koleżanka przez cały dzień w szkole jarała się twoim opowiadanie i muszę powiedzieć że miała racje. Pierwszy raz spotykam się z fajną tematyką o 1D bo większość to jak s a sławni i prawie wszystko wygląda w każdym blogu tak samo :( a u cb widać taką świeżość nie wiem skąd bierzesz pomysły na tego bloga ale życz ci żebyś miała ich jak najwięcej i PROSZĘ dodaj następny rozdział bo z koleżanka nie możemy się już doczekać a i przepraszam że aż tak bardzo się rozpisałam :) ŻYCZĘ WENY I CZEKAM NA NEXT!!!!!!!!!!!!!!! :D
    P.S A i mam jeszcze jedno pytanka dlaczego są dwie bohaterki a nie jedna ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OMG! Dziewczyno nawet nie wiesz jaki miałam i mam zaciesz czytając twój komentarz. Dodałaś mi nim mnóstwo energii i nowych pomysłów. Dziękuje ci z całego serca, a dlaczego dwie bohaterki? Sama nie wiem, taki pomysł. Pozatym fajnie jest tak pisać, można stworzyć całkowicie dwie osobowości. Mam nadzieję, że mi się to udało. Jeszcze raz ci dziękuje i gwarantuje, że następny rozdział pojawi się niedługo.

      Usuń
  6. SUPER BLOG <3 nie moge przestać o nim myśleć.

    OdpowiedzUsuń

Muzyka