* EMILY *
- Muszę być kompletnie smerfnięty, że się dałem w to wsmerfować!. Krzyknął Smerf Frajer - spojrzałam na Sama i na tym fragmencie bajki musiałam skończyć. Mały wtulił się we mnie i zasnął. Delikatnie żeby go nie obudzić wzięłam go na ręce i odłożyłam książkę na miejsce. Zgasiłam światło i zamknęłam drzwi od biblioteki, kierując się na góre. Kiedy weszłam po schodach zauważyłam, że drzwi od pokoju Mellody są otwarte.
- Nie ma jej! - usłyszałam podniesiony głos, a nawet krzyk Zayna po czym weszłam do pokoju.
- Kogo nie ma? - zapytałam, a oczy wszystkich obecnych w pokoju skierowane zostały na mnie.
- Emily kochanie! - Zayn znalazł się przy mnie i przytulił, a ja bałam się tylko o to, żeby nie obudził Sama. Kiedy odsunęliśmy się od siebie z Zaynem podałam małego Harremu.
- Gdzieś ty była?! - spytał Zayn po tym jak Harry wyszedł ze śpiącym Sam'em
- W bibliotece. Czytałam Samemu bajkę, Boże co tu się stało?! - krzyknęłam po tym jak zobaczyłam w jakim stanie jest pokój mojej córki - Gdzie jest Mellody?!
- Z Niallem, a tutaj? Mieliśmy niezapowiedzianego gościa, ale nie martw się wszystko mamy pod kontrolą.
- Nie martw się?! Zayn ktoś wszedł do pokoju mojej córki i może chciał jej coś zrobić, a ja mam się nie martwić?!!! To moja córka do cholery !!! - byłam na skraju samokontroli, moje nerwy i zdenerwowanie powoli wypływało. W tym momencie czuła się jak wulkan w stanie przedwybuchowym.
- Ciii.... choć - Zayn mnie przytulił i wyszliśmy
* NIALL *
Kiedy Zayn podał mi Mellody poszedłem z nią do swojej sypialni, chciałem żeby położyła się spać, ale ta wtuliła się we mnie i cichutko płakała. Znam ją krótko, a już pokochałem. Bałem się o nią i nie chciałem żeby jej się coś stało. Cholernie ciekawiło mnie co się stało na górze, ale nie mogę jej teraz tu zostawić.
- Boje się - głos małej wyrwał mnie z zamyślenia
- Nie bój się, wszystko będzie dobrze - próbowałem ją uspokoić
- Gdzie jest tiata?
- Kto?
- Tiata, powiedz mu, że chce żeby był moim tiatą - nie wiem dlaczego, ale na słowa Mellody na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Zayn będzie w niebowzięty
- A może sama mu to powiesz?
- Yhy - odpowiedziała i spojrzała na mnie swoimi dużymi brązowymi oczkami, przecierając je od łez
- Już dobrze?
- Tjak - przytuliłem ją do siebie i zastanawiałem się co za gnój z nami zadziera i nam grozi.
* HARRY *
Kiedy usłyszałem głos Emily i zauważyłem, że na rękach niesie śpiącego Sama kamień spadł mi z serca. Po pierwsze dlatego, że nic nie jest mojemu synowi, a po drugie, ponieważ polubiłem Emily, i jest dziewczyną Zayna. Wszystko mówi samo za siebie. Zaniosłem Sama do mojej sypialni, chciałem zanieść go do jego pokoju, ale kiedy przypomniałem sobie co się stało w pokoju Mellody wolałem być ostrożny. Otworzyłem po cichu drzwi i mój wzrok od razu powędrował na łóżko gdzie spokojnie spała Rose nie zdając sobie sprawy o niczym, dla mnie to dobrze, chociaż znając Emily to jej wszystko powie, a właśnie...ciekawi mnie jak Zayn jej o wszystkim powie. Położyłem Sama na łóżku obok Rose, a sam skierowałem się do łazienki, by choć na chwilę oderwać swój umysł od tych cholernych myśli.
* ZAYN *
Zaprowadziłem Emily do naszej sypialni, a w mojej głowie panował istny chaos myśli i uczuć. Bałem się o nią o Mellody, byłem wściekły, bo jakiś dupek chce mi je odebrać, już sam nie wiem co o tym myśleć. Emily usiadła na łóżku, a ja usiadłem obok przygarniając ją do siebie. W tym momencie nie myślałem o Mellody, byłem bardziej niż pewny, że z Niallem jest bezpieczna.
- Wyjaśnij mi to - powiedziała po cichu, próbując przestać płakać.
- Kochanie, ja sam nic dokładnie nie wiem. Nie chcę cię w to mieszać, razem z chłopakami damy sobie radę
- spojrzałem na nią - Proszę, zaufaj mi - wyszeptałem prosto w jej usta po czym je ze sobą złączyłem. Wiedziałem, że to ją uspokoi, i tak było. Jej ciało nie drżało, a oddech powracał do normalnego trybu tak jak i bicie serca. Kiedy zaczęło brakować nam tchu oderwaliśmy się od siebie.
- Kocham cię - wyszeptałem po czym złożyłem na jej ustach jeszcze jeden delikatny pocałunek. Ems uśmiechnęła się do mnie i przytuliła, ale po chwili wstała.
- Muszę się ogarnąć - i skierowała się do łazienki.
Ja w tym czasie położyłem się na łóżku, ale nie dane było mi odpocząć, ponieważ ktoś zapukał. Wstałem i otworzyłem drzwi, w których stał Niall z moim aniołkiem na rękach. Powiedziałem tylko nieme "Dziękuje" w kierunku blondyna, na co on się uśmiechnął i wziąłem córkę na ręce. Położyłem ją na łóżku i pocałowałem w czoło. Już miałem odchodzić kiedy poczułem jej małą rączkę, która mnie łapie.
- Bądź moim tatą - powiedziała to tak cicho i sennie, że myślałem, że mówi to przez sen, ale na dowód tego, ze to nie sen mała podniosła się i wtuliła we mnie - Proszę, zostań moim tatą, bądź moim bohaterem
- jej słowa spowodowały, że w moim sercu poczułem ciepło, a głos ugrzązł mi z gardle. Przytuliłem ja jeszcze mocniej do siebie. Odwróciłem na chwilę głowę w kierunku łazienki i dostrzegłem Emily opierającą się o futrynę z uśmiechem na ustach. To była najwspanialsza chwila w moim życiu....
* ELEANOR *
- Możesz w końcu być ze mną szczery?!!!!!!!! - chodziłam w tę i spowrotem w sypialni mojej i Louisa i
próbowałam coś z niego wyciągnąć, ale na marne.
- Jestem szczery, Eleanor możesz choć raz się uspokoić i zostawić tą sprawę mi? - spokojny ton Lou wprawił mnie w zdumienie
- Jesteś szczery! Uważaj bo ci uwierzę! Przecież słyszałam, że coś się stało.
- Eleanor proszę, nie drąż tego tematu. Zostaw to nam - podszedł do mnie i pomimo mojego sprzeciwu mnie przytulił. Jego usta zaczęły wędrówkę po mojej szyj. - Kocham cię i nie chcę żebyś się martwiła - wypowiadał te słowa między pocałunkami i zanim coś odpowiedziałam jego usta znalazły się na moich i w tym momencie już o wszystkim zapomniałam. Jego pocałunki i dotyk powodowały, że znajdowałam się za każdym razem w innym świecie, a zdolność myślenia i czegokolwiek znikała. Wiem, że nie powinnam, ale ja się chyba zakochałam. Zakochałam się w swojej "ofierze"....
....................................................................................................................................................
Hej! Jak wam sie podoba? Ja nie jestem z niego zadowolona, ale to moja opinia. UWAGA: Od tego rozdziału zaczynam skupiać się trochę bardziej na Eleanor i Louisie. Macie jakieś typy, kto może grozić chłopakom? Dzisiaj czuje się koszmarnie, ale to też jest zabawne, bo mam 38 stopni temperatury, a dłonie mam lodowate. Hahaha, dobre, ale nie wiem jak będzie jutro, więc nie gwarantuje, że dodam jutro.
30 komentarzy - następny rozdział ( MOŻE jutro) tylko BŁAGAM niech jedna osoba nie pisze co minute komentarza jeszcze na dodatek z jednym słowem, bo to się mija z celem. Dla mnie może być nawet 10 czy 5 komentarzy, ale szczerych. Jeśli nie chcecie nie piszcie - proste.
Ja jeszcze chciałam tylko podziękować za te szczere i nieraz na prawdę dłuuuugaśne komentarze ( zwariowana11) to dla mnie bardzo ważne. A ten rozdział dedykuje:
- DreamsCome True
- Misia - w komentarzu napisałaś dokładnie to co czuje, dziękuje
- Kasia Matusiak
Widzicie - warto się podpisywać, a teraz no już nie zanudzam . Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje za wszystko i przepraszam za błędy...
dla mnie ten rozdział był świetny wogule wszystkie twoje rozdziały są świetne kocham twojego bloga naprawde mam nadzieję że poczujesz się lepiej i że rozdział będzie jeszcze jutro
OdpowiedzUsuńPS. Codziennie sprawdzam twojego bloga
świetny rozdział!!! <3
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać następnego!
Dobra dziewczynoo kocham to opowiadanie < 3 . Rozdział jest genialny. Trzymaj tak dalej < 3
OdpowiedzUsuńO MATKO ! Dobrze, że Emily jednak nie porwali. Już się bałam.
OdpowiedzUsuńJakie to słodkie, Zayn został nazwany tatą :***
czekam z niecierpliwością, cudny jest ten blog ;D
naprawde masz talent
OdpowiedzUsuńrozdział jest świetny jak zawsze . uwielbiam twojego bloga . czekam na następny . wracaj do zdrowia :D
OdpowiedzUsuńDziewczyno uwielbiam cię jestes niesamowita super rozdzial czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńP.S Zdrówka :D
Rozdział jest niesamowity! Był tak wzruszający, że aż powiedziałam ciche 'awww" czego nie kontrolowałam. Albo to jak Mellody poprosiła Zayna o to by był jej tatą i bohaterem...och. Słodkie. Pomimo wszystko i tak najbardziej ciekawi mnie relacja między Louisem a Eleanor. Kocham tą parę w realu i tutaj, sama nie wie czemu. "zakochałam się w swojej ofierze" OFIERZE?! WTF? Czy ja coś ominęłam? Zresztą nie ważne czekam na następny rozdział. Miley xx
OdpowiedzUsuńRozdział niesamowity!
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie pomyślałabym, że Emily była w bibliotece... No jakiś totalny szok! Ja już tutaj, że ktoś ją porwał, wywiózł i nie wiadomo co jeszcze! :D
Sam bezpieczny! Kamień spadł mi z serca!
Niall i Mellody <3 Oww! Podobała mi się ta część i to bardzo :) Takie piękne, że aż mi się łezka w oku kręci :)
"Bądź moim tatą. Proszę, zostań moim tatą, bądź moim bohaterem" - rozkleiłam się! To było takie piękne! Zayn, Emily i Mellody <3 No i Harry, Rose i Sam <3 Po prostu boskie :P
No i coś na końcu co mnie ucieszyło, czyli Eleanor :)
Cały czas zastanawiam się o co chodzi z tą całą akcją, a mam jeszcze więcej pytań po ostatnim zdaniu... Kurde, o co tu może chodzić? Też się zastanawiam czy coś ominęłam, ale to raczej nie możliwe... Skoro mówisz, że skupiasz się na Louisie i El no to ja nie narzekam, bo może w końcu dowiem się o co chodzi :)
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na nowy rozdział! :* :)
Rozdział super wspaniły boski czadowy niesamowity nieziemski świetny!!!
OdpowiedzUsuńSorry to ja pisałam te komentarze ale już tak nie bede robic po prostu jesten uzależniona od tego blogs i niemogłam sie doczekać poniedziałku :( mam nadzieje że nie jestes zła :(
PS mam nadzieje że jak najszybciej wrócisz do zdrowia
xxxJulciaxxx
dziękuję za dedykacje ;)
OdpowiedzUsuńBoże ale jak Emily czytała Samowi to już myślałam, że ich oboje porwali ..
ale na szczęśćie nikomu się nic nie stało <3
kocham Sama ;**
ja chcę go na mojego męża *.*
oooo tak ... trochę za młody, ale co tam ;)
no i oczywiście baaaardzo się wzruszyłam tym co zrobiła Mellody ;)
to musiało być dla niego naprawdę bardzo ważne ;**
no normalnie mała chce, żeby on był jej bohaterem <33
nie sądziłam, że dziecko może tak trzeźwo myśleć ...
wie, że tata to nie jest tylko rodziciel ;)
że TATA to też obowiązek ;d
ma chronić swoją rodzinę tak jak superbohater ;)
no i jeszcze Eleanor ..
teraz to ja już się kompletnie pogubiłam ;(
ja chyba jestem głupia hmm..
no bo w końcu o co chodzi .?
kim jest ten jej szef .?
co ona miała robić .?
wykryć co robią chłopaki czy chronić dziewczyny .?
czy może to i to .?
no i czy dalej będzie to robiła skoro zakochała się w Louisie .?
no powinnaś założyć zakładkę z pytaniami, bo zaraz mi łeb pęknie od nadmiaru pracy ..
ale gdzie jest Danielle .?
czy ona też kocha Liama .?
i czy ona będzie to ciągnęła .?
napiszesz coś z jej perspektywy .?
ughh.. mam tyle pytań
dawaj szybciutko następny
życzę Ci weny
i żegnam się
paaaaaaaaaaaaa ;*****
Cudowny rozdział. Życzę zdrowia i czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńAle boski! O matko ty sobie nie wyobrażasz jak mi się ciepło zrobiło jak czytałam moment z Zaynem i Mellody w roli głównej <3 To było takie słodkie <3
OdpowiedzUsuńA co do reszty to szczerze mówiąc jestem ciekawa czym zajmuje się Niall w tej całej bandzie ;)
Lou i Eleanor... hmm... zakochała się ale czy to zmieni coś w jej pracy? A właśnie, o co tam w ogóle chodzi? Bo bardzo nie kumam xd Danielle też z nią "pracuje" a co z Liamem? Jeśli ona go nie kocha to on się załamie, no może nie dosłownie...
Emily sobie spokojnie siedziała i czytała baje Samowi, no wiecie co. Ty mnie tak przestraszyłaś, myślałam, że ją porwali! Ale dobrze, że się tak nie stało :)
Rose i Harry, ojć o na też spałą ;) Ale może w sumie to i dobrze... Ciekawe jak jej wytłumaczy ;)
Czekam na następny :) :**
Much Love xxx
Ps. Wracaj szybciutko do zdrówka :* <3
Rozdział jakże zwykle super czekam na następny ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Powiem, że chyba podoba mi się najbardziej ze wszystkich jak do tej pory :)) Obie rodzinki są taki kochane <3 Jak Zayn tak mocno przejął się zniknięciem Emily Awwww!
OdpowiedzUsuńi Melody, która poprosiła go o zostanie tatą, no kochane dziecko. Biedny Lou zakochał się, a jego dziewczyna go oszukuje :(( Nie mogę się doczekać następnego. Życzę Ci zdrowia , wkońcu ostatnie dni wakacji, chętnie przyjechałabym i je z spędziła :D Powodzenia przy pisaniu <3
To jest mój ulubiony blog.. !! Jak Mellody ppwiedziała Zaynowi żeby był jej tatusiem... Hlip.. Łezka się w oku kręci :') Masz naprawde wielki talent... Potrafisz tak pisać że... ugh.. bormalnie niebo. To jest BOSKI!! ;* I nic więcej :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w twórczości i dawaj next <33
O mój boże ale mnie wczesniej wystraszyłaś czekam na next:-*
OdpowiedzUsuńBoże.. Genialny ten rozdział *.* Tak się cieszę, że Emily jednak nic nie jest. I te słowa Mellody do Zayna. Cudnee po prostu. <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next i mam nadzieję, że niedługo dodasz ;*
Misia ;3 <3
bardzo fajne
OdpowiedzUsuńsupcio :))
OdpowiedzUsuńJest niesamowity genialny itp uwielbiam twoj blog XD
OdpowiedzUsuńNiesamowity super ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny bardzo lubie twoje opowiadania next :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny i <3 you next
OdpowiedzUsuńfajny
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój styl budowania napięciaw opowiadaniu. Czekam na kolejny świetny rozdział. Trzymaj się cieplutko ;*
OdpowiedzUsuńkometasz wyzej masz racje ja tez lubie jej styl budowania napecia next :*
OdpowiedzUsuńsuper next
OdpowiedzUsuńI <3 YOu jestes niesamowita :*
OdpowiedzUsuńoooooo "ofierze" boje sie next :)
OdpowiedzUsuń