poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdział 25 "Jak tego, że jestem farbowanym blondynem"

* ZAYN *

- Niall stary, jesteś pewien?
- Jak tego, że jestem farbowanym blondynem i, że tutaj siedzę
- Nie, ja po prostu nie wierze. Dlaczego mi tego nie powiedziała, co?! - usiadłem wkurzony na krzesło obok Nialla
- Stary, dziwisz jej się? Jak mogła ci powiedzieć o tym, że jest w ciąży, po tym jak ją wykorzystałeś, zabawiłeś się nią, założyłeś.
- Dobra, dobra wiem! Schrzaniłem sprawę po całości, ale żeby nie powiedzieć o dziecku?! Cholera jasna! Gdzie ona teraz jest?
- Z tego co tutaj widzę, po zlokalizowaniu jej nowego numeru telefonu to jest w parku niedaleko jej domu.
- Dobra, jadę tam
- Ale Zayn
- Hmm
- Nie rób głupstw
- Ja i głupstwa, Niall nie żartuj - oboje się zaśmialiśmy. Wziąłem kluczyki do moje auta i ruszyłem w drogę.
Podczas drogi moje myśli zajęte były tylko jednym - nią. Czyli ta mała dziewczynka, którą widziałem w sklepie i mówiła do niej "mamo" to moja córka. Moja córka, nie mogę w to uwierzyć. Kiedy dojechałem na miejsce zaparkowałem blisko parku, wysiadłem z auta i zacząłem się rozglądać. To jest dziewczynka, mała, ma 4 lata, jest w parku, więc jest tylko jedno miejsce gdzie mogą być - plac zabaw. Skierowałem się w tamtą stronę i już po chwili mogłem dojrzeć dzieci, które się bawiły. Usiadłem na ławce niedaleko i zacząłem szukać wzrokiem Emily. Po chwili udało mi się ją dostrzec, kucała przy małej i coś jej mówiła, ale zaraz potem odeszła i widziałem jak wyjmuje komórkę. Teraz mam szansę. Powoli podchodziłem bliżej placu, nie spuszczałem wzroku z małej, to ułatwiło mi sprawę. Kiedy byłem blisko, zobaczyłem, że nie może wspiąć się na drabinki, w tym samym momencie w mojej głowie pojawił się pomysł.
- Hej mała, pomóc ci? - podszedłem do ogrodzenia by być jak najbliżej. Mała nieśmiało potaknęła główką. Przeszedłem przez płotek czy ogrodzenie, jak kto woli i wziąłem ją na ręce, podniosłem i wsadziłem do domku, który był na końcu drabinek.
- Diekuje
- Nie ma sprawy, a gdzie twoja mama? - Mellody pokazała na Emily paluszkiem
- Lozmiawia
- A jak ty masz na imię?
- Mellody
- A ile masz lat? - na moje pytanie mała pokazał mi 4 paluszki. Przyglądałem jej się i nie mogłem uwierzyć, że to moja córka, ale ona na prawdę była do mnie podobna. Próbowałem jeszcze "porozmawiać" z nią, kiedy usłyszałem ten głos, jej głos.
- Mellody?  - odwróciłem się i ponownie mogłem ujrzeć w jej oczach strach i szok. Wziąłem małą na ręce i zdjąłem, a ta od razu pobiegła do Emily.
- Możemy porozmawiać? - zapytałem
- Nie mamy o czym rozmawiać
- Ależ mylisz się, mamy bardzo dużo rzeczy do obgadania
- Nie sądzę
- Emily kochanie, jesteśmy na placu zabaw, gdzie jest pełno dzieci, a obok ciebie stoi nasz córka, chyba nie chcesz, żeby wszyscy zobaczyli jak używam siły w stosunku do ciebie
- Nie odważysz się
- A chcesz się przekonać? - moje słowa na nią podziałały, powiedziała Mellody, żeby została tutaj, a my
poszliśmy niedaleko. Złapałem ją delikatnie za przedramię i odwróciłem w moją stronę. - Kiedy mi zamierzałaś powiedzieć, że jesteś w ciąży? Że zostałem ojcem, co?
- Nigdy - wprost wysyczała mi to słowo w twarz
- Oj Emily, Emily, zmieniłaś się, jesteś ostrzejsza, ale taka jeszcze bardziej mnie pociągasz wiesz? A wracając do naszego tematu, myślałaś, że się nie dowiem? - na moje słowa, Emily spojrzała w stronę naszej córki po czym odwróciła swój wzrok na mnie.
- Ona nie jest twoją córką!
- Nie jest? A ja właśnie sądzę, a raczej jestem pewny, że jest i ty o tym doskonale wiesz. Dlatego posłuchaj mnie uważnie - moja ręka wzmocniła uścisk na jej przedramieniu - ona jest moja, jest moją córką, ty jesteś moja, dlatego chce się z nią spotykać, bo jeśli nie, to możesz pożegnać się z tym swoim gachem, bo i tak już zalazł mi za skórę. To jak będzie?
- Dddddobrze -kiedy wypowiadała to słowo widziałem łzy w jej oczach i to spowodowało, że coś w moim środku zaczęło pękać
- Ej ej, Emily skarbie, przecież wiesz, że cię kocham, nie przestałem i wiem, że ty też to czujesz, nigdy nie zrobię ci nic złego - spojrzała na Mellody - a zwłaszcza jej, rozumiesz? - nie wiem czy to był impuls czy ona to przemyślała, ale przytuliła się do mnie, a ja byłem w tym momencie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, podniosłem jej głowę tak by na mnie spojrzała i musnąłem delikatnie jej usta, po chwili ona się złączyły, a my tkwiliśmy z pełnym tęsknoty pocałunku, ale wszystko kiedyś się kończy. W pewnym momencie, kiedy całowaliśmy się, Emily odsunęła się ode mnie i pobiegła w stronę Mellody. Zabrała ją na ręce i uciekła. Znów ja straciłem, co ja takiego znów zrobiłem, co?!!!

* EMILY *

Co ja zrobiłam? To był błąd!!! Cholerny błąd, pocałunek z nim, rozmowa to był błąd. Powinnam od razu z tam tąd uciec. To oczywiste, że nadal go kocham, ale jak on to sobie wyobraża? Jest kryminalistą, dilerem, nie mogę być z takim człowiekiem, to niemożliwe, a tym bardziej pozwalać mu na spotkania z Mellody. Jestem z Justinem, a Zayna muszę unikać jak ognia, tylko, że czy to się uda? Zayn nie odpuści, a czy moja silna wola okaże się na tyle silna by mu się przeciwstawić?

......................................................................................................................................
Hej! Oto i Zayn i Emily. Taka była reakcja Zayna, kiedy się dowiedział o  córce,  a jak myślicie, jak zareaguje Harry? Mam nadzieję, że się podoba. Pozdrawiam
20 KOMENTARZY = NASTĘPNY ROZDZIAŁ
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

25 komentarzy:

  1. HA jestem pierwsza!!!! Rozdział jest zajebisty!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Yeaaa drugaa ;33 Powiem ci tylko tyle... TO JEST ŚWIETNE!!! czekam na cd bo chcę się dowiedzieć też jaka była reakcja Hazzy ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. SUPER chce już następny rozdzialik nie mogę się doczekać :) Tylko szkoda że te rozdzialiki są takie krótkie ale mimo to są SUPER !!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku! Ile się dzieje! Podoba mi się reakcja Zayna, ale Emily też ma swoje racje... Jestem ciekawa co na tą sytuację Harry... Jestem ciekawa jak potoczą się losy tych dwóch par i nie mogę się doczekać tego co będzie z tą akcją z Eleonor... Bosz... Nie śpię przez to po nocach!
    Pięknie, pięknie!
    Pomimo tego, że dawkujesz nam rozdziały w tak małych ilościach to i tak dalej będę czytać :P
    Pozdrawiam i już nie mogę się doczekać nowego rozdziału!

    OdpowiedzUsuń
  6. boskie <3 Ka chcę next :) więc będe spamowac :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże.. Genialne *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. nie moge doczekać się nn

    OdpowiedzUsuń
  9. Ty jesteś GENIALNA!! PISZ DALEJ :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Super pisz nastepny!!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudo ;* czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  12. Boski!!! Czekam na reakcje Harrego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super jeju co zrobi Harry on jest nie przewidywalny:-D

    OdpowiedzUsuń
  14. Super jeju co zrobi Harry on jest nie przewidywalny:-D

    OdpowiedzUsuń
  15. Super jeju co zrobi Harry on jest nie przewidywalny:-D

    OdpowiedzUsuń
  16. A co z Rose i Harrym??? Szybko dodawaj kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Śweeetne to :D Uwielbiam . xdd

    OdpowiedzUsuń
  18. Moim zdaniem rozdział jest świetny, może trochę krótki, ale grasz na emocjach co mi się podoba. Czekam na next. Pozdrawiam Lola xx

    OdpowiedzUsuń
  19. Aj, świetny. <3
    Czekam na następny. < 33

    OdpowiedzUsuń
  20. zgadzam sie z poprzedniczkami co zrobi Harry przecież on bywa porywczy ? ogólnie caly rozdział jet spoko :)
    Kinia:)

    OdpowiedzUsuń

Muzyka